dzisiaj się okazało,że jednak nie będę w domu sama aż do soboty bo już jutro przyjedzie tata. zda mi relacje jak było we Wrocławiu (haha) i chyba jutro pęknę ze śmiechu. poza tym natchnęło mnie i posprzątałam praktycznie cały dom do tego zlew w łazience mi się popsuł gdy myłam włosy-myje,myje a tu nagle stoje w kałuży-próbowałam nawet jakoś naprawić ale sie okazało,że trzeba śrubę wymienić. jutro ide na zakupy i kupie sobie w końcu jakąś farbę do włosów bo mój obecny brąz trochę się "zdziadział" tzn. nie odpowiada mi jego odcień oprócz farby może kupie coś jeszcze ale o tym dowiecie się jutro. co do większych zakupów chyba muszę kupić jakąś prostownicę bo moja obecna trochę chyba się nie nadaje już do użytku. może jak ktoś wejdzie i to przeczyta to doradzi coś w sprawie prostownicy ?
lubię czarno-białe//szare zdjęcia! mają w sobie to coś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz